Bogdan Tomaszewski's video: Coptic Pascha in Warsaw Otr busy 2022 Great Thursday S O S CHRIST Save Our Souls

Coptic Pascha in Warsaw Otrębusy -water blessing .... https://www.youtube.com/watch?v=trC9dvRjkY4 Let's sing together .. Zaśpiewajmy razem Psalm 91 wg Kochanowskiego https://poezja.org/wz/Kochanowski_Jan/29271/Psalm_91 "Jezu Chryste Boże a Panie nasz, pokornie błagamy, bądź łaskaw uświęcać nasze dusze, uczynić nasze ciała czystymi, poprawiać nasze myśli, oczyszczać nasze zamiary, uzdrawiać nasze choroby, przebaczać nasze grzechy i i wybawiać nas od wszystkiego zła i cierpienia. Boże pokornie prosimy byś otoczył nas Twymi Świętymi Aniołami, abyśmy byli w środku ich obozu chronieni i i prowadzeni, abyśmy osiągnęli jedność wiary i poznanie Twej nieosiągalnej i nieskończonej chwały. Jezus Chryste nasz Boże, Ty jesteś błogosławiony na wieki wieków. Jezu Chryste ratuj Nasze Dusze." +Amen "Jesus Christ, God and our Lord, we humbly beg you, be gracious to sanctify our souls, make our bodies clean, correct our thoughts, purify our intentions, heal our diseases, forgive our sins and save us from all evil and suffering. God, we humbly ask You to surround us with Your Holy Angels, that we would be protected and guided in the middle of their camp, that we would achieve the unity of faith and the knowledge of Your unattainable and infinite glory. Jesus Christ our God, you are blessed forever and ever. Jesus Christ, save Our Souls." +Amen. https://www.youtube.com/watch?v=trC9dvRjkY4 Let's sing together .. Zaśpiewajmy razem Psalm 91 wg Kochanowskiego .......... Kto się w opie­kę poda Panu swe­mu .......... A ca­łym pra­wym ser­cem ufa Jemu, Śmie­le rzec może: "Mam obroń­cę Boga, Nie bę­dzie u mnie strasz­na żad­na trwo­ga." Cie­bie on z łow­czych obie­rzy wy­zu­je I w za­raź­li­wym po­wie­trzu ra­tu­je; W cie­niu swych skrzy­deł za­cho­wa cię wiecz­nie, Pod Jego pió­ry ulę­żesz biez­piecz­nie. Sta­tecz­ność Jego tarcz i pu­klerz moc­ny, Za któ­rym sto­jąc na ża­den strach noc­ny, Na żad­ną trwo­gę ani dbaj na strza­ły, Któ­ry­mi sie­je przy­go­da w dzień bia­ły. Stąd we­dla cie­bie ty­siąc głów po­le­zę, Stąd dru­gi ty­siąc; cie­bie nie do­się­że Miecz nie­uchron­ny, a ty przed­się swy­mi Oczy­ma uj­rzysz po­mstę nad grzesz­ny­mi. Iżeś rzekł Panu: "Tyś na­dzie­ja moja", Iż Bóg na­wyż­szy jest uciecz­ka two­ja - Nie do­stą­pi cię żad­na zła przy­go­da Ani się naj­dzie w domu two­im szko­da. Anio­łom swo­im każe cię pil­no­wać, Gdzie­kol­wiek stą­pisz, któ­rzy cię pia­sto­wać Na ręku będą, abyś idąc dro­gą Na ostry krze­mień nie ugo­dził nogą. Bę­dziesz po żmi­jach bez­piecz­nie gniew­li­wych I po pa­dal­cach dep­tał nie­cier­pli­wych; Na lwa sro­gie­go bez ob­ra­zy wsię­dziesz I na ogrom­nym smo­ku jeź­dzić bę­dziesz. Słu­chaj, co mówi Pan: "Iż mię mi­łu­je, A prze­ciw­ko mnie szcze­rze po­stę­pu­je - Ja go też tak­że w jego każ­dą trwo­gę Nie za­pa­mię­tam i ow­szem wspo­mo­gę. Głos jego u mnie nie bę­dzie wzgar­dzo­ny, Ja z nim w przy­go­dzie; ode mnie obro­ny Niech pe­wien bę­dzie, pe­wien i za­cno­ści, I lat sę­dzi­wych, i mej życz­li­wo­ści!"